Pierwszy miesiąc nowego roku szkolnego prawie za nami. Książki odebrane, zajęcia dodatkowe zaplanowane, pierwsze zebrania rodziców zaliczone. Tym samym w wielu domach pojawia się wolna chwila na organizację nauki. Stąd poniżej zebraliśmy nasze doświadczenia w tym temacie. Mamy nadzieję, że okażą się wsparciem dla „świeżych” w edukacji domowej. Planowanie nauki wcale nie musi być wyzwaniem :).
Kalendarz i książka
Są rodziny, które preferują rozpisanie egzaminów w kalendarzu. Później, po sprawdzeniu materiału, dzielą tematy przez ilość dni, a następnie skupiają się na wyrabianiu na dany dzień normy. Nauka w tym systemie zajmuje około 1-3 godzin dziennie. To dobra metoda dla rodziców pracujących, których dzieci częściowo są pozbawione kontroli. Rodzic po pracy ma ułatwioną kontrolę nad tym, czy dziecko faktycznie tego dnia poświęciło czas na przyswojenie materiału. Minusem jest silny nacisk na dyscyplinę i ograniczenie swobody dziecka. Jest to nauka raczej w schemacie blokowym, gdzie w danym miesiącu dzieci przerabiają konkretny przedmiot. Aczkolwiek zdarzają się dzieci, które planują dni tygodnia pod kątem przedmiotów, np. w poniedziałki uczą się matematyki, we wtorki języka polskiego itd. Wszystko zależy od dziecka. Na pewno sztywną ramę stanowią tutaj terminy egzaminów oraz dzienne normy – kilka dni opuszczonych powoduje konieczność nadrabiania w weekendy mnóstwa materiału.
Nauka spontaniczna
Każdego dnia co innego, po trochu tego i tamtego. Z dużą liczbą zajęć w terenie i poza domem. Minimum siedzenia nad książkami, zdobywanie wiedzy poprzez różnorodne projekty i warsztaty. System, który sprawdzi się przy dzieciach szczerze nienawidzących książek, potrzebujących różnorodnych bodźców do nauki i rozwoju. Internet obfituje w pomoce dydaktyczne, które ułatwią rodzicom stworzenie materiałów do nauki. Zaletą tego rozwiązania jest duża różnorodność treści i zadań. Niestety wymaga to o wiele więcej pracy rodziców w zakresie przygotowania i kontrolowania przyswajanego materiału. Podstawa programowa nadal istnieje, i to od rodzica zależy ile z niej dziecko przyswoi.
Może pomieszajmy?
Rozwiązaniem sugerowanym przez nas jest wykorzystanie obu metod nauki równocześnie. Tam gdzie się da wzbogacajmy dzieciom treści dodatkowymi materiałami, pokazując równocześnie, że podręcznik świetnie pomaga systematyzować naukę i ułatwia powtórki. Zachęcajmy dzieci do uczestnictwa w wystawach, warsztatach i zajęciach poza domem. Planujmy naukę uwzględniając dni, które mogą niespodziewanie wypaść, przez co zawsze zostaje bufor bezpieczeństwa z czasem
Post powstał pod kątem naszych doświadczeń. Pod Skrzydłami wymagania egzaminacyjne oparte są na podręcznikach, jak również nauczyciele podają wymagania na poszczególne oceny, więc planowanie nauki jest dużo łatwiejsze. Całość zagadnień podawana jest do końca września, dając rodzinom pełną kontrolę w planowaniu nauki.